Melisa.

Melisa.

Czasami słodka jak herbatka.
Czasami ostra jak brzytwa.
Czasami miła jak Teletubiś.
Czasami wredna jak teściowa.
Czasami zła jak stado bawołów.
A to wszystko zostało wymieszane i powstała jedna całość - Melisa.

Nigdy nie sądziłam, że w moim życiu zajdę aż tak daleko, a co najważniejsze - będę pisać. Nie wiem, skąd się to wzięło - mama pisać nie umie, o tacie nie wspominajmy. Babcia jest prawie ślepa, więc to na pewno nie od niej ten talent. Jak każdy, zaczynałam tworzyć bezsensowne opowiadanka o Hermionce i Malfoy'u. I doszłam aż tu. Kocham pisać.

Moją drugą pasją jest śpiew. Bez przerwy muszę sobie coś nucić pod nosem. Idę ulicą? Nieważne, że ludzie się na mnie gapią i coś szepczą na mój temat - ja śpiewam i nic mnie nie obchodzi. Lubię robić to w samotności i nie zależy mi na tym, czy ktoś mnie weźmie do apelu bym wykonała jakąś piosenkę, czy też nie. Przed publicznością mam ogromną tremę, ale gdy zamknę się sama w pokoju, to nie zauważę nawet trzęsienia ziemi. Czasem marzę o karierze piosenkarki, ale doskonale wiem, że nigdy nią nie zostanę.

Moim marzeniem jest podróż dookoła świata. Chce zwiedzić całą naszą planetę wzdłuż i wszerz. Interesują mnie inne kraje - ich mieszkańcy, religie i kultury. Całymi godzinami mogłabym czytać w internecie informacje na temat zabytków, uczyć się pojedynczych słówek w innych językach oraz oraz słuchać hymnów innych państw. Z wielkim zaangażowaniem uczestniczę w kółku geograficznym i denerwują mnie osoby, które chodzą tam tylko po to, aby dostać plus 20 punków i szóstkę na koniec roku. Ja mogłabym tam chodzić bez żadnej nagrody! Uczę się sama w domu stolic świata oraz flag. Chcę być dziewczyną światową, ot co.

Interesuję się piłką nożną, choć prawie nikt o tym nie wie. Choć w praktyce jestem całkowicie bezużyteczna i nie umiem nawet poprawnie poprowadzić piłki, to w mgnieniu oka potrafiłabym rozpoznać jakiś faul albo spalony. Bez problemu mogłabym wymieniać graczy Niemiec, Hiszpanii albo jakiegoś innego kraju, bo to moja pasja. Nie mówię nikomu o tym, bo wiem, że i tak nikt mi nie uwierzy. Inni dziwią się, że regularnie kupuję BravoSport bo "to jest przecież dla chłopaków". A ja mam to gdzieś.

Najbardziej na świecie cenię sobie przyjaźń, bo nie ma nic ważniejszego od osoby, która jest w stanie pocieszyć i pomóc w potrzebie. Obecnie mam dwie najlepsze przyjaciółki - Magdę i Jagodę, które zawsze stoją za mnie murem i wspierają mnie w trudnych chwilach. Niemniej ważna jest dla mnie przyjaźń wirtualna, internetowa. Kawaii jest taką właśnie moją przyjaciółką i cenię ją tak samo, jak innych w realu. Chociaż nie możemy się spotkać w prawdziwym świecie i normalnie pogadać, to na gg również dajemy czadu Wink

. Przyjaźń to dla mnie najlepsza rzecz, jest ważniejsza od miłości. Bo miłość jest czasem nietrwała, a przyjaźń zachowuje się na całe życie!

PeEs. Niedługo dodam zdjęcie! Very Happy

Kawaii

Hiszpani?! Pfff?! czy ja się przesłyszałam? Moja kochana Meliska umie skład reprezentacji Hiszpani? Łeeeeeee ;(

Melisa.

To się samo z siebie wzięło. Bo zapamiętałam prawie wszystkich z finału Euro, a jeśli ktoś nie oglądał, do tego NIE WIE (tak, tak, o tobie tu mowa Razz

).
I następnym razem nie zajmuj się takimi detalami, złotko! Skup się na ważniejszych fragmentach, np. że umiem skład całej reprezentacji Niemiec, a ty NIE. xD

Kawaii

oglądałam finał EURO!!! ;D
Ale gówien nie pamiętam ;D